Archiwum 22 czerwca 2002


cze 22 2002 niech to szlag....
Komentarze: 0

ale dzień...pewnie przez te upaly ludzie zaczepni jak osy...

nawet ja- zawsze usmiechnięta - poddalam sie nastrojowi

mam tak wielką ochote poobrażać....popsuc komus humor..

i nie potrafie sie sprężyć.

juz wczoraj wieczorem odkrylam że wracaja do mnie ludzie

tylko wtedy gdy jest im źle...ja jako lekarstwo:)

i wcale mi to nie przynioslo satysfakcji.

a dziś..katastrofa....nawet obronić się przed zlośliwoscią nie

potrafię...tylko oczy coraz wieksze..i uciekam z czata jak mysz.

kurcze...doluje się sama i coraz bardziej mi sie to podoba....

horror.

ala_23 : :